Uczestnicy
zajęć z rozszerzonej historii (chodzi o klasy trzecie) otrzymali zadanie
przedstawienia pomysłu na nowoczesny i pełen rozmachu film o powstaniu
listopadowym. Takiego obrazu w polskiej kinematografii akurat brakuje, było więc nad czym myśleć. Jeśli chodzi o
metodę działania, uczniowie mieli wolną rękę: praca indywidualna, praca zespołowa,
odwołanie się do własnej wyobraźni, poszukiwanie informacji w Internecie, flirt
ze sztuczną inteligencją, co kto woli. No i wypracowali naprawdę interesujące
propozycje. Zresztą, czytajcie sami.
Gaja,
Maja i Mieszko (motor napędowy grupy) wpadli na pomysł ukazania sytuacji w
Królestwie Polskim przed powstaniem i wypadków powstańczych przez pryzmat losów
trzech podchorążych. Kultywujący rodzinne tradycje wojskowe Jan bierze udział
we wszystkich ważnych bojach, ostatecznie ginie raniony odłamkiem artyleryjskim w trakcie szarży kawaleryjskiej pod Ostrołęką. Charyzmatyczny i
utalentowany Józef traci życie razem z całym swoim oddziałem podczas obrony
Warszawy we wrześniu 1831 roku i pośmiertnie otrzymuje rangę kapitana. Jedynie
mający ambicje dowódcze Antoni nie traci życia. Ratuje go, jeszcze przed swoją własną śmiercią, Józef.
Antoni udaje się na emigrację. Jego misją jest pamięć o tych, którzy zginęli. Ta
trójka reprezentuje jedno z ogniw długiego łańcucha patriotycznych pokoleń.
Tło
wydarzeń historycznych umiejętnie ukazują również Basia i Flora. Znalazły w
swoim scenariuszu miejsce dla obrazów nocnej Warszawy i muzyki Chopina! Ich
opowieść wykorzystuje konwencje dramatu historycznego i klasycznego romansu.
Główny bohater jest podchorążym-spiskowcem. W ostatnich chwilach przed wybuchem
powstania poznaje piękną i elegancką szlachciankę. Jednak jej ojciec jest na
usługach rosyjskiego namiestnika i nie chce, aby jego córka zadawała się z
„niebezpiecznym elementem”. Autorki umiejętnie zderzają ze sobą „wrzenie
warszawskich ulic i opresyjny spokój warszawskich elit”.
Klasycznym
„trójkątnym” romansem jest scenariusz Marii, Mai i Maksa. Pełna poświęcenia
Rosjanka pielęgnuje polskiego oficera. Żeby rzecz nie była zbyt prosta, o jej
względy zabiega też podający się za Polaka rosyjski szpieg. Główna bohaterka
zachowuje lojalność wobec ukochanego, ale zdradza (taki drobiazg) ojczyznę. Klęska
powstania jest nieuchronna, ale bohaterowie spotykają się ponownie. Ich miłość
na nowo rozkwita. Problem w tym, że polsko-rosyjskie pary nie miały po 1831
roku na ziemiach polskich (tu mowa o Pułtusku) zbyt łatwego życia...
Ciekawe,
ale jakże trudne dylematy zawiera scenariusz Piotra („Cicha noc”) osadzony w
realiach Nocy Listopadowej. Jest tu i podchorąży-idealista, który szuka dobra
ojczyzny w zabijaniu wrogów. Jest zakochana w oficerze-Rosjaninie jego siostra,
która próbuje ocalić ukochanego z zawieruchy pierwszych chwil powstania. Ów Rosjanin jest zresztą raczej przyzwoitym człowiekiem. Znajduje się też w
scenariuszu miejsce dla księdza, który ratuje rannych z obu stron. Krew leje się strumieniami, a dylematy bohaterów nie znajdują optymistycznego
rozwiązania.
Dylematów
moralnych dotyczy również scenariusz Mai. Młody oficer szkoły podchorążych
ściga wielkiego księcia Konstantego, przemierzając ulice zbuntowanej Warszawy.
Ma go zabić. Co ciekawe, pomaga mu przypadkowo spotkana Rosjanka. Wrażliwy na
krzywdę ludzką główny bohater jest świadkiem samosądów. Giną w nich również
osoby przypadkowe, niewinne. Film kończy się w momencie, gdy wielki książę jest
już w rękach mściciela. Ale nie dowiadujemy się, jaką podejmie on decyzję.
Scenariusz
Pawła jest chyba najpełniejszą opowieścią o powstaniu. Mamy tu warszawskie
ulice z ratuszem i Arsenałem. Mamy pola bitewne, mamy lasy, mamy armie w
natarciu i odwrocie. Pojawia się słynna Reduta Ordona. Akcja toczy się
dynamicznie i z rozmachem: scenariusz przewiduje całe rzesze statystów. Wątek
personalny dotyczy miłości Rosjanina do Polki. Ta miłość czyni jego decyzje i
działania mniej klarownymi, ale obraz filmowy czyni ciekawszym („upadek
powstania powoduje rozkwit miłości”).
Igor,
Basia i Marzena zaplanowali nakręcić film o bitwie pod Ostrołęką. Chcieliby,
żeby był to obraz stonowany, w zimnym kolorycie, domknięty panoramą pobitewnego
spustoszenia. W roli generała Jana Skrzyneckiego widzieliby Marcina
Dorocińskiego („postawny mężczyzna, szlachetne rysy, ciemne włosy, świetnie
pasowałby do roli romantycznego dowódcy”). Marek Kondrat rewelacyjnie zagrałby
ich zdaniem marszałka Iwana Dybicza („podobny typ urody, charyzma, ogromne
doświadczenie aktorskie”). Tomasza Kota obsadziliby w roli generała Ludwika
Bogusławskiego („doświadczenie w rolach wymagających wewnętrznej siły”).
Karol
przewidział dla swojego filmu (tytuł: „Ród powstańców”) formułę science
fiction. Główny bohater jest potomkiem generała Jana Skrzyneckiego, borykającym
się z traumą transpokoleniową. Z własnych problemów wychodzi zwycięsko. Nie
umiejąc jednak poradzić sobie z pełnym sprzeczności przekazem (pozytywne dla
przodka legendy rodzinne i negatywna ocena historyków oraz opinii publicznej) buduje
wehikuł czasu i przenosi się do wieku XIX. Konfrontacja ze słynnym przodkiem
kończy się niestety tragicznie.
Tragedii
nie przewiduje pomysł Nadii. Nadia zaprojektowała komedię pomyłek. W jej ujęciu
przygotowania do powstania przeradzają się we wspólne gotowanie. Roztargniony
konspirator przynosi na tajne spotkanie zamiast planów powstańczych książkę
kucharską! Młodzież doświadcza wspólnotowej radości, co inspiruje ją do
zorganizowania dla mieszkańców Warszawy (dla zaborców również?) barwnego festynu. Nie ma powstania, jest impreza.
Bardzo lubię lekcje historii, podczas których młodzi uruchamiają swoją wyobraźnię. Czasami odchodzą wprawdzie (w tym przypadku nieznacznie) od wierności realiom epoki. Na pewno zbliżają się jednak do świata myśli i uczuć naszych przodków, a nasi porzodkowie żyli w naprawdę trudnych czasach. A czy jest dla rozwijającego się na przestrzeni dziejów społeczeństwa coś ważniejszego niż nić (niechby cienka) zrozumienia pomiędzy pokoleniami?
P.S. Wpadlibyście na to, że najpopularniejszym męskim imieniem nadawanym w pierwszych dekadach XIX wieku było imię Jan? Tak wynika przynajmniej z omawianych scenariuszy...











.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)















