piątek, 28 października 2022

Wszędzie było jej pełno.

Życie związanych z jakąś instytucją ludzi można by porównać do składającej się z wielu rozdziałów książki. Ela Potempska to niezwykle barwny rozdział w historii SOS-u. Niestety, nieodwołalnie zamknięty. Przepracowała w SOS-ie siedem lat (były to lata 2009-2016). Bezpośrednia, impulsywna. Żywe srebro. Po kilku dniach wszyscy mieli wrażenie, jakby była z nami od zawsze.

Energia wprost ją rozpierała. Ani chwili nie siedziała bezczynnie. Były dwie możliwości: albo opowiadała akurat innym o nowym pomyśle albo go właśnie realizowała. Dodajmy do tego rozmowy wychowawcze i terapeutyczne. Dziesiątki rozmów, setki rozmów. Może i więcej.

Na ludzkie potrzeby patrzyła holistycznie. Młodzi ludzie, niezależnie od bagażu doświadczeń rodzinnych czy szkolnych, potrzebują ruchu i świeżego powietrza. Potrzebują też śmiechu i towarzystwa. Potrzebują przygód i stałego dopływu adrenaliny. Miała świadomość tych potrzeb, a ich zaspokajanie łączyła ze swoją praktyką terapeutyczną i wychowawczą. Była przekonana, że tak właśnie powinna wyglądać (re)socjalizacja. Poszukiwała projektów, które pomogłyby jej w realizacji tego kierunku działań. W 2012 roku nawiązała współpracę z Pracownią Nauki i Przygody. Pracownię tę powołało do życia w 2010 roku  grono przyjaciół z harcerstwa. Od lat jeździli na obozy i zimowiska, tworzyli programy i działali na rzecz społeczeństwa obywatelskiego. Wypracowali projekt, którego celem miała być promocja i rozwój w Polsce nurtu experiental education czyli uczenia się przez doświadczenie. Swoje działania określili jako pedagogikę przygody.

Ela zaplanowała wraz z PNiP realizację kilku wspólnych pomysłów: chodziło o wspieranie socjoterapii działaniami z zakresu pedagogiki przygody. Zorganizowano wyprawy krótsze (przejazd rowerami do Kampinosu) i dłuższe (obóz wędrowny w Beskidach). Ich uczestnicy byli nimi zachwyceni. Odbyły się też dwa wyjazdy stacjonarne, urozmaicone grami terenowymi i zajęciami w niskim parku linowym, tak pomyślanymi, żeby wzmacniały więź grupową. Wyjazdy, gry i spotkania integracyjne pozwoliły młodym spojrzeć na siebie oraz na grupę i na wychowawców z innej perspektywy. Pozwoliły im też zdobyć wiele istotnych w późniejszym życiu doświadczeń. Nie zapomnieli o nich, bo jak można zapomnieć o fajnej przygodzie?

Przemyślenia z tych projektów Ela zawarła w wygłoszonym podczas II Konferencji Edukacja Przygodą  referacie pt. „Metody pracy z trudną młodzieżą - socjoterapia a pedagogika przygody” (wersja drukowana w: „Przygoda w edukacji i edukacja w przygodzie. Outdoor i adventure education w Polsce”, red. Agnieszka Bąk, Agnieszka Leśny, Ewa Palamer-Kabacińska, Warszawa 2014).

Choć trudno nam to sobie wyobrazić, Ela miała też swoje życie zawodowe poza SOS-em. Urodziła się w roku 1954. Studia w zakresie stosowanej psychologii społecznej ukończyła w 1978. Uzyskała tytuł magistra psychologii. Dwa lata później została magistrem socjologii. 

To jeśli chodzi o wykształcenie. A jeśli zapytamy o praktykę? Psycholożka kliniczna oraz psychoterapeutka systemowa rodzin i par. Miała wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą z zaburzeniami. Wyspecjalizowała się w leczeniu z zaburzeń lękowych, zaburzeń emocjonalnych oraz z depresji. Pracowała w instytucjach publicznych i w prywatnych gabinetach. Z jej pomocy skorzystały całe rzesze ludzi. Pisała artykuły, m. in. o dzieciach z rodzin dysfunkcyjnych. Współtworzyła programy rozwijania empatii, pogłębiania umiejętności społecznych i korekcji zachowań dzieci nadpobudliwych.

Wszędzie było jej pełno. Swoją część Księgi Życia zapisała jako piękny, pracowity rozdział.



                                                                              Fotografie pochodzż z różnych zasobów Internetu. 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz