Przez półtora roku uczennica Marlow zasypywała
mnie odsyłaczami od faktów historycznych do utworów muzycznych. Zapytałem ją,
czy widzi możliwość spopularyzowania rożnych wydarzeń z historii Polski przy
użyciu muzyki. I otrzymałem od niej taki materiał:
Ogólny koncept: mini-album o nieznanym tytule, wspominający wybrane
postacie lub wydarzenia z historii Polski.
1.
„Modlitwa kościelna feat. Mieszko I”
„Modlitwa kościelna feat. Mieszko I”
Pieśń o chrzcie Polski, jakby gdyby
kościelna. Całość podana oczywiście po łacinie.
Muzycznie istnieją tu głównie chóry i organy. De facto: chorał gregoriański, ale o Mieszku I.
Muzycznie istnieją tu głównie chóry i organy. De facto: chorał gregoriański, ale o Mieszku I.
Wersja alternatywna, dostępna tylko w
edycji kolekcjonerskiej w kształcie kotleta. Pieśń zaczyna się tu jak zwykle,
ale z nieznanych nikomu powodów wyskakuje z ustępu Władysław Jagiełło i
nieoczekiwanie przemienia pieśń kościelną w rap battle z Mieszkiem I (nadal po
łacinie!), o to, kogo chrzest był lepszy.
2.
„Rex Poloniae”
„Rex Poloniae”
Utwór podany z perspektywy Jadwigi
Andegaweńskiej. Jadwiga przypomina , że tak, była i jest królem. I Jagiełło
może sobie łaskawie mieszkać gdzie indziej, bo na pewno nie z nią. Wspomniana
jest też sytuacja z toporem (próbowała nim sforsować drzwi, żeby zobaczyć się
ze swym ukochanym narzeczonym Wilhelmem Habsburgiem, czego nie chcieli z kolei
możni krakowscy). Wyeksponowana różnica wieku między Jagiełłą a
Jadwigą. Ale przede wszystkim: jej własne osiągnięcia i to, że była królem. Pod
względem muzycznym pasują tu głównie rzeczy typu Halestorm, Emilie Autumn i
Dalriada. Jeśli chodzi o tekst, rzecz jest bardzo podobna do „Get down” z „Six”,
musicalu o żonach Henryka VIII.
3.
„1610”
„1610”
Piosenka de facto Sabatonu. Ma tę samą
linię melodyczną, co wszystkie inne ich piosenki. Ale ta jest o włażeniu
Polaków do Moskwy w XVII wieku. Ma też segment po rosyjsku, ale wokalista
śpiewa ze złym akcentem.
4.
„Troszeczkę za późno”
Piosenka o Stanisławie Auguście
Poniatowskim. Jest tu oczywiście wzmianka o romansie z carycą Katarzyną, ale
głównie mamy wyliczankę prób reform dokonanych przez Stanisława Augusta i
wyrażenie żalu, że to co robił było spóźnione. Tak naprawdę piosenka jest o co
najmniej trzystuletnim upadku państewka zwanego Rzeczpospolitą. Pod względem muzycznym
najbardziej pasuje tu „Headless Waltz” Aurelio Voltaire’a (szczerze, to po
prostu sądzę, że oparcie lamentu o tym, jak bardzo to co robił król było spóźnione
na walcu, jest całkiem zabawne).
5.
Bonus track dostępny tylko w edycji kolekcjonerskiej (w kształcie kotleta) pt. „Pięćdziesiąt kotletów”
Bonus track dostępny tylko w edycji kolekcjonerskiej (w kształcie kotleta) pt. „Pięćdziesiąt kotletów”
Komediowa piosenka o możliwe jednym z
najgorszych królów polskich - Michale Korybucie Wiśniowieckim. Tekst podany
oczywiście z perspektywy owego króla. Król umiera wskutek zatrucia pokarmowego,
bezpośrednio po spożyciu pięćdziesięciu wieprzowych kotletów. Pod względem
muzycznym „Pięćdziesiąt kotletów” przypomina głównie Alestorm, najbardziej ich
najnowszy (w czasie pisania) utwór „Treasure Chest Party Quest”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz