Jest wytrwały i konsekwentny. I piekielnie utalentowany. Wie czego chce. Umie
i chce się uczyć. Ukończył studia archeologiczne
(żartuje, że pozostawiają one trwały ślad w psychice). Uczestniczył w
wykopaliskach krajowych i zagranicznych. Archeolog, tak jak prawnik czy lekarz,
nie może poprzestać na teorii. I dlatego Mateusz działa w terenie. Zdobył też uprawnienia technika
geodety.
Od roku 2009 pracuje w Laboratorium Instytutu
Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk. Zajmuje się tam cyfrowymi
technikami dokumentacyjnymi. Biegle posługuje się techniką fotograficzną. Od
kilku lat uczestniczy w projektach związanych z digitalizacją zabytków. Uznał,
że powinien nauczyć się modelowania 3D. Brał udział w warsztatach grafiki cyfrowej
organizowanych przez Wyższą Szkołę Informatyki Stosowanej. W tej samej uczelni ukończył
(z wyróżnieniem) studia na kierunku: grafika i uzyskał tytuł magistra sztuki. Aktualnie
uczy się organizacji produkcji filmowej i telewizyjnej w Państwowej Wyższej Szkole
Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Można powiedzieć, że w dziedzinie
3D jest już artystą, może nawet wirtuozem.
W ostatnim czasie zaangażował się w przedsięwzięcie, które zwróciło uwagę mediów i szerszej publiczności. Chodzi o trójwymiarową rekonstrukcję istniejących w IX-XI wieku n.e. osady i grodu na Bródnie.
- Rekonstrukcja oparta została na bogatej dokumentacji wykopaliskowej powstałej w wyniku badań archeologicznych, które były prowadzone na stanowisku Bródno Stare przez pracowników Państwowego Muzeum Archeologicznego od 1949 roku do początków XXI wieku - mówi badacz i twórca rekonstrukcji. Mieszkańcy osady zajmowali się uprawą roli oraz rzemiosłem. - Wyrabiano tu przedmioty z drewna, kości i poroża, wylepiano naczynia z gliny i tkano materiały. W tzw. „chacie kołodzieja” znaleziono najstarsze w Polsce szprychowe koło od wozu. Mieszkańcy utrzymywali też aktywne kontakty handlowe z odległymi społecznościami, w tym z Rusią - objaśnia.
Gród założono ponad sto lat później niż osadę. Powstał na
planie pierścienia. Jego wały miały średnicę około 50 metrów, były wysokie na
kilka metrów i dodatkowo wzmocnione drewnem. Położony był wśród bagien. Miał tylko jedną bramę i jeden pomost. Służył mieszkańcom osady jako schronienie
(refugium) w razie niebezpieczeństwa.
Rzecz jest o tyle ciekawa, że chodzi o pierwszy, a zatem najstarszy gród na
terenie Warszawy. Jego dzieje stanowią właściwe początki miasta, choć ostatecznie rozwinęło się ono po drugiej stronie Wisły. Władze dzielnicy Targówek interesują się grodem przynajmniej od poprzedniej dekady. Zarys jego wałów jakiś czas temu wyeksponowano. Pojawiły się
też tablice z informacjami o osadzie i grodzie. Mieszkańcy Targówka dobrze
znają to położone wśród zieleni miejsc. Inni warszawiacy na ogół nie. Pojawia się niepowtarzalna okazja zapełnienia tej luki w historycznej świadomości...
Mateusz zdobył stypendium artystyczne Biura Kultury Urzędu m. st. Warszawy.
Doprowadził projekt do końca. 4 lipca 2020 r. film „Bródno Stare. Najstarszy
gród Warszawy” miał swoją premierę w Parku Bródnowskim. Od tego momentu jest bez
problemu dostępny w sieci. Jego atrakcyjność jest tym większa, że odtwarza nie tylko życie osady i wygląd grodu, ale
pokazuje również środowisko naturalne wczesnego średniowiecza. Stanowi świetny,
działający na wyobraźnię materiał dydaktyczny. Powiązania grodu i osady z
historią Warszawy, Mazowsza i państwa wczesnopiastowskiego (jest w tej kwestii kilka hipotez) dają nadzieję, że korzystać
będą z tego materiału przewodnicy, muzealnicy, nauczyciele i organizatorzy gier
historycznych. Autorowi wypada pogratulować. Popularyzuje wiedzę o przeszłości
kompetentnie i w niezwykle atrakcyjnej formie…
Aha, zapomniałem napisać, że Mateusz Osiadacz jest absolwentem SOS-u. Ukończył tu szkołę w roku 2003. Był uczniem klasy prowadzonej przez Grażynę Bochenek i Teresę Gnoińską. Cichy, niedostrzegany i niedoceniany. Klasówki z historii pisał bez zarzutu. Był jak kropla, która drąży skałę. Efekty widać teraz. Istnieje nadzieja, że tych efektów będzie coraz więcej.
Fotografie pochodzą z zasobów Internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz