Życiorys Krysi Kamizielak w żaden sposób nie chce mi się złożyć w jedną całość. Nic w tym dziwnego: widzieliśmy się ostatni raz szesnaście lat temu, a Krysia nie dbała o publiczne dokumentowanie kolejnych etapów swojego życia. W tej sytuacji pozostają tylko skrawki.
Pojawiła się w SOS-ie nagle, z „interwencji” niedoszłego absolwenta. Musiał to być rok szkolny 2004/2005. Została do matury (2007). Aktywna, wszędobylska, z „nerwem”. Zdjęcie z papierosem (nie wiem kiedy powstało) zdaje się pokazywać najpełniej jej sposób bycia i charakter.
Ambitna i głodna wiedzy.
Wymagająca od siebie i innych, a jednak w świetnym kontakcie z rówieśnikami i
nauczycielami. Interesowała się literaturą i historią. Ciągnęło ją do wielu
książek. Chciała poznać każdą teorię. Nie mogła doczekać się, kiedy rozpocznie studia…
Zdała
maturę, poszła w świat. Studiowała. Od czasu do czasu przychodziły wieści. Nie
od niej, tylko o niej. Niezbyt optymistyczne. Łatwiej było nie dawać im wiary.
19 lipca przyszła wiadomość tragiczna.
Z
Internetu wiem, że prowadziła (współprowadziła) „kotopomocną” firmę Inżynier
Kot. Ostatnio pracowała w Volvo Cars i mieszkała w Gandawie. Jeszcze 13 lipca
udostępniła na swoim profilu rysunek Marka Raczkowskiego.
Najwyraźniejszy krysiny ślad w sieci łączy się z nazwą: Zespół Odstawienia Sztuki. Była to inicjatywa częstochowskiego Stowarzyszenia Pomocy Potrzebującym „Podaj dalej”. Animatorka teatralna Diana Karamon i terapeutka Kamila Sieraczkiewicz stworzyły dla podopiecznych stowarzyszenia krótki projekt, który rozwinął się w kilkuletnią działalność. Projekt miał (ma) charakter terapeutyczno-teatralny. Polegał na tworzeniu spektakli, które przygotowywali wspólnie pacjenci Kamili. Dzięki temu mieli szansę opowiedzieć własne historie, a także zredukować napięcia i negatywne emocje. Mogli przyjąć i uwewnętrznić teatralną pasję. Stanowiło to wzmocnienie terapii odwykowej („teatr, który leczy”). Interaktywny charakter spektakli przynosił też korzyści dla publiczności (możliwość ingerencji w przebieg wydarzeń na scenie), inspirując ją do dokonania zmian w swoim życiu. Krysia dołączyła do Zespołu Odstawienia Sztuki w trakcie drugiej edycji (praca nad spektaklem „Żywot człowieka poczciwego”). Uczestniczyła też w kolejnych przedsięwzięciach.
Podczas programu Polskiego Radia poświęconego ZOS (10
sierpnia 2017 roku), mówiła o swoim w nim udziale: „To jedyna rzecz, która jest
moja, która jest dla mnie”. I dalej: „To jest na poziomie, co robimy”. „Miałam
opory przed zbliżeniem się do innych ludzi”, jednak: „wyszłam szczęśliwa”. Kto
wie, może mamy tu świadectwo najlepszych chwil w jej trzydziestokilkuletnim
życiu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz