Ogród. Topos. Ważny. Ze
starożytnym rodowodem. Kieruje nas ku Biblii i jeszcze dalej w głąb dziejów. W
ogrodach mieszkali sumeryjscy bogowie. Wierzenia egipskie lokowały w nich
zmarłych. Biblijny Eden był szczególnym darem Boga dla pierwszych ludzi. Starożytni
stosunkowo szybko dołączyli do ogrodu dom. Dom w ogrodzie: kolejny niezwykle
ważny topos…
Mam daleko idące
podejrzenia, że wszystkie sprawy związane z Kasią Radecką-Mikulicz, zaczynają
się w jej otwockiej posiadłości. Składają się na nią właśnie ogród i dom. Dom
wypełniony gościnnością i serdecznością. Doświadczali jej często podopieczni
SOS-u. Niektórym z nich zdarzało się w tym domu pomieszkiwać. Wielu innym przyszło
przesiadywać w tym ogrodzie.
W domu, ale też w
ogrodzie mieszkają na co dzień ludzie i psy. Nie będzie chyba przesadą
stwierdzenie, że psy mają tu więcej praw i możliwości niż ludzie.
Jednym z domowych pomieszczeń
jest gabinet pełen książek. To królestwo Kasi. Kasia jest nauczycielką
literatury. Żyje książkami. Mam wrażenie, że nie tylko je czyta. Myślę, że z
nimi rozmawia, a może nawet z nimi się spiera. Ma swoje wymagania wobec
pisarzy. Trawestując jedenastą tezę Marksa o Feuerbachu, oczekuje od nich, żeby
nie tylko pięknie opisywali świat, bo rzecz jest w tym, żeby próbować go
zmienić.
Czuje się strażniczką pamięci
o „zamordowanym narodzie żydowskim” (to określenie wziąłem od Icchaka Kacenelsona).
Dodałbym: jest wojowniczką walczącą o obecność żyjących niegdyś na ziemiach
polskich Żydów w zbiorowej pamięci. Stąd bierze się jej wieloletnia aktywność
na tym polu.
Ukończyła studia podyplomowe „Totalitaryzm-Nazizm-Holokaust”, zorganizowane przez Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau we współpracy z Uniwersytetem Pedagogicznym im. Komisji Edukacji Narodowej. Prowadziła potem w SOS-ie zajęcia pozalekcyjne poświęcone problematyce ludobójstwa. Eksponowała w nich wątek obecności i dziedzictwa Żydów w polskiej kulturze. Zabrała młodzież na wyjazd studyjny do oświęcimskiego muzeum. Wspólnie z Kazimierą Szczuką (również uczy w SOS-ie języka polskiego) zorganizowały w Muzeum POLIN międzynarodową konferencję dla nauczycieli i edukatorów pt. „Uczyć o ludobójstwie” (2017). Nasi uczniowie zaangażowali się w obsługę tego wydarzenia jako wolontariusze. W przypadku tej konferencji warto się było spieszyć. Jeden z jej uczestników, Alex Dancyg, polsko-izraelski historyk, zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach po porwaniu przez Hamas 7 października 2023 roku.
Kasia
miała swój wkład w przygotowanie publikacji otwierającej serię wydawniczą Warszawskiego
Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych i Szkoleń „Szkoła, idee, praktyka”. Ta
publikacja to „…głuchy drwiący śmiech pokoleń”? Współczesna szkoła wobec
faszyzmu” (praca zbiorowa pod redakcją Magdaleny Gawin, Kazimiery Szczuki,
Katarzyny Radeckiej-Mikulicz, Warszawa 2019).
Obok
tekstów akademickich znalazło się w niej miejsce na eseistykę, rozmowy i
osobiste refleksje. Kasia jest autorką dwóch tekstów. Pierwszy z nich to
artykuł monograficzny „Kobiety w systemach totalitarnych - wspomnienia z łagrów
i lagrów”. Drugi to analiza pamiętnika Caleka Perechodnika. Przeprowadziła
również zamieszczone w książce rozmowy z Jakubem Kamieńskim, twórcą spektaklu
„Wbrew swojej woli” i Sławomirem Grzymkowskim, aktorem grającym postać Thomasa
w przedstawieniu „Łaskawe. Punkt zero” w reżyserii Janusza Opryńskiego.
Redaktorki wiązały z omawianą publikacją ogromne nadzieje:
„(…) że udało się stworzyć przestrzeń namysłu nad ważkimi problemami polskiej szkoły, instytucjonalnym i aksjologicznym kryzysem humanistyki, a także nad zagrożeniami, jakie niesie ze sobą populistyczny nacjonalizm, szerzący postawy szeroko rozumiane jako faszystowskie. (…) Zależy nam (…), aby z książki skorzystali przede wszystkim nauczyciele i nauczycielki, czerpiąc z niej wiedzę, inspirację do pracy i wsparcie dla własnych postaw etycznych i intelektualnych. Chciałybyśmy też, aby dzięki tej książce uczniowie i uczennice przekonali się o wyższości wiedzy nad niewiedzą. Wreszcie, aby uczeni i uczone zyskali pewność, że to, co robią w dziedzinie historii, filozofii, literatury i nauk politycznych, a także ścisłych badań nad Zagładą Żydów, jest niezbędne dla wolności i bezpieczeństwa dorastających pokoleń.”
Nie
potrafię zgodzić się ze wszystkimi rozpoznaniami autorek/autorów tego
opracowania. Nie potrafię ocenić, na ile jego ambitne założenia zostały
zrealizowane. Wiem za to, że teraz, po kilku latach, „Współczesna szkoła wobec
faszyzmu” jest jeszcze bardziej potrzebna niż w chwili, w której trafiła na
półki i do sieci. Akceptacja dla przemocy rośnie wokół nas i w nas.
Czytając poprzednie akapity, mógłby ktoś odnieść wrażenie pewnej jednostronności bohaterki tego posta. Warto więc przypomnieć, że Kasia Radecka-Mikulicz ukończyła polonistykę i podyplomowe studia z zakresu historii sztuki. Stara się zrobić wszystko, żeby uczniowie obcowali ze sztuką podczas jej lekcji. Organizuje wyjścia do galerii i muzeów. W budynku przy Rzymowskiego prowadziła przez wiele lat szkolny teatr. Stałym punktem programu były w nim coroczne jasełka, oparte na tekście „Betlejem Polskiego” Lucjana Rydla (to jeszcze jeden paradoks SOS-u: zdeklarowana ateistka jako reżyserka jasełek). Od pierwszych dni grudnia, wszyscy zastanawiali się, który z uczniów zostanie obsadzony w brawurowej roli króla Heroda i kto z kadry zgodzi się pokazać swoją twarz w grupie Trzech Króli.
Kasia zachęcała też młodych do innego, raczej lekkiego repertuaru. W mojej ułomnej pamięci utrwalił się spektakl oparty na „Słówkach” Tadeusza Boy-Żeleńskiego.
Strażniczka z Otwocka (po prawdzie z Falenicy, bo tam wyrosła) nie składa broni. Wspólnie z
Kazimierą Szczuką opracowuje pełne odwołań do literatury scenariusze lekcji (scenariusze
„Czym jest czas?” i „Czym jest mit?” ukazały się na stronie Wrocławskiego Domu
Literatury (2020). Ma za sobą pełną buntu młodość. Ma za sobą twórczą obecność
w trzech ważnych okresach dziejów SOS-u. Z pewnością wiele jeszcze przed nią. Nikomu
niczego nie musi udowadniać.
Fotografie dołączone do tego posta pochodzą z sosowych profilów fb oraz z profilu fb Jacka Mackiewicza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz