niedziela, 5 grudnia 2021

W SOS-ie listy piszą...

Nauczyciele szkół wszelakich skarżą się często na inercyjność swoich uczniów. Podobne skargi da się usłyszeć również w SOS-ie. Ta inercyjność dotyczy zazwyczaj spraw, do których młodzi nie mają przekonania, np. większości spośród treści programowych. Bierność naszych podopiecznych kończy się jednak tam, gdzie pojawia się możliwość pomocy drugiemu człowiekowi.

Dzieje się tak na przykład podczas dorocznego Maratonu Pisania Listów, organizowanego przez Amnesty International. Założenia tej akcji są bardzo proste. Chętni do wzięcia w niej udziału, otrzymują informacje o dziesięciu przypadkach rażącego naruszenia praw człowieka. Ich zadaniem jest przynaglanie odpowiednich władz do podjęcia niezbędnych w tych sytuacjach działań. Przynaglanie to przyjmuje formę listów.

W tym roku  wśród osób, którym starano się pomóc, znaleźli się m. in. indiański związkowiec Bernardo Caal Xol z Gwatemali (wszedł w konflikt z firmą budującą zagrażającą środowisku naturalnemu elektrownię), chińska dziennikarka Zhan Zhan (informowała opinię publiczną o groźnych dla ludności Wuhanu poczynaniach władz chińskich podczas pandemii), działaczka z Meksyku Wendy Galarza (postrzelona podczas protestu feministek), piętnastoletnia Janna Jihad z Palestyny (dokumentowała telefonem brutalność żołnierzy izraelskich wobec Palestyńczyków) i siedemnastoletni Białorusin Mykita Zalatarou (oskarżony o rzucanie koktajlem Mołotowa podczas demonstracji antyrządowych w Homlu). Wszyscy z nich zostali zatrzymani, a podczas postępowania nie respektowano ich praw. Wobec niektórych użyto przemocy, prawie wszystkim zasądzono niewspółmiernie wysokie w stosunku do czynów wyroki więzienia. Poruszające historie…


Inicjatorami włączenia się SOS-u do Maratonu byli (jeszcze na Rzymowskiego) Antek Strzemieczny i Viola Zając. Również na Różanej, to oni przygotowywali tę, połączoną z Tygodniem Praw Człowieka, akcję. Organizacji tegorocznego Maratonu podjęli się uczniowie nowoutworzonej klasy 3hp. Ewa „Echo” Krzesińska i Ola Maksymiuk dotarły do większości uczniów z przesłaniem, o jak istotną inicjatywę chodzi. Włożyły w to bardzo dużą energię i stosowną dawkę emocji. Przy stoliku informacyjnym udzielały się również Zosia Białczak, Jadzia Jaworska i Maja Kania. Dzielnie sekundował im Hubert Babiński. Pojawiała się też Natalia Romanowicz z 3 gp. Było sporo pracy. Trzeba było zapoznać podchodzących do stolika z poszczególnymi historiami, udostępnić im wzory listów, zaopatrzyć w papier i długopisy. I tak przez dwa dni. W tych działaniach 3hp zyskała wsparcie od 2bp. Trzeciego dnia, za zgodą dyrekcji, można było pisać listy podczas lekcji. Bardzo umiejętnie włączył się w tym dniu do „maratonowych” działań anglista Łukasz Knap, który zmobilizował uczniów wszystkich prowadzonych przez siebie grup do pisania listów w języku angielskim. Młodzi wykonali to zadanie perfekcyjnie. Powstało w ten sposób kilkadziesiąt listów Do odpowiednio przygotowanej sali 325, dotarło kilkanaście osób, które wytrwale, przez całą godzinę lekcyjną, pisały kolejne przynaglenia. Tę część Maratonu obsługiwała piątka wspomnianych już uczniów 3hp. Dołączyli do nich Patryk Gajewski, Wika Kalinowska i zaprzyjaźniony Adam Pola z 3b. W pobliżu krążyli Gabriel Kasiński i Filip Pasztelański.





Kiedy posegregowaliśmy i policzyliśmy wszystkie listy, okazało się, że jest ich 87! Warto było się przez te trzy dni mobilizować! Jadzia Jaworska ruszyła na pocztę, kupić znaczki i koperty. W poniedziałek listy pójdą w świat. Pozostaje mieć nadzieję, że - połączone z setkami tysięcy innych listów - dotrą do celu i spełnią swoje zadanie.

Fotografie pochodzą z materiałów Amnesty International i z profilu fb MOS nr1 SOS.     





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz